niedziela, 18 listopada 2012

Skrzydlata zawieszka

Moi znajomi kupili jakiś czas temu mieszkanie, które
wymagało sporego remontu. Spontaniczna parapetówka odbyła się
zaraz po zakupie. Siedzieliśmy w kółeczku na kocach na podłodze, 
w środku kurczaki z rożna i napoje, za światło robiła goła żarówka
w kącie pokoju. Było naprawdę fanie :)

W piątek jak jechałam do pracy, spotkałam Monikę i
zaprosiła nas na sobotę, abyśmy wpadli zobaczyć ile w tym 
mieszkaniu już zrobili. 

Tradycyjnie przynosi się coś gospodarzom do nowego domu,
aby im się dobrze mieszkało, zazwyczaj coś kuchennego.
Ja jeszcze oczywiście chciałam dorzucić coś od siebie.

Czasu miałam niewiele, bo piątek wieczór w pracy,
sobota rano domowe obowiązki, więc po obiedzie, a obiad
był na trzecią... Jeszcze ciocia z moim chrześniakiem wpadli w 
odwiedziny, ale ciocia pomogła w wypychaniu, bo mój
D. strasznie mi marudził, że znowu wymyśliłam i nie miałam
kiedy się za to zabrać, a trzeba zaraz wychodzić.
No ale ja tak mam, jak coś sobie wymyślę,
to muszę to zrobić :)

No i zrobiłam skrzydlatą, anielską zawieszkę, dużych rozmiarów
jak na zawieszkę :)
Tylko trochę rumieńce mi nie wyszły i jeden się troszkę od 
oczka ubrudził, przez to chyba marudzenie i popędzanie
mojego D :/ Zobaczcie sami:



No ale intencje miałam dobre.
Aniołek ma strzec domu przed złymi duchami :)
Monice się spodobał i ucieszyła się, że jest ręcznie robiony.
A mieszkanie wygląda teraz wspaniale :) Dużo pracy w nie włożyli - 
wymienili podłogi, wszystkie drzwi, zlikwidowali boazerię w
przedpokoju i pomalowali wszystkie ściany. Teraz się meblują :)

Pochwalę się jeszcze co sobie ostatnio kupiłam :)
Milusi kocyk w renifery na zimowe wieczory i świecznik w
kształcie serduszka :)


Pozdrawiam cieplutko i witam nowych obserwatorów :))

P.S. Marta - Twoje anioły się szyją :)

14 komentarzy:

  1. Znamy te parapetówkowe klimaty i nastroje :-) A Aniołek śliczny. I pomysł świetny :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. super pomysł :)
    misiu, którego Zosia od Ciebie dostała robi furorę! :)
    dziękuję raz jeszcze
    zazdroszczę kocyka w reniferki :) milusio wygląda!! i "kaganek" na świeczkę świetny jest!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że misiu się podoba :) Kocyk jest naprawdę milusi i był niedrogi, także zadowolona jestem z zakupu :)

      Usuń
  3. prezent własnoręczny to jest to!
    a kocyk fantastyczny!
    jakby co to zawsze możesz się zrehabilitować i zrobić jeszcze jednego aniołka :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Preecencik mimo ,ze na szybko wyszedl Ci slicznie :) A kocyk noo na pewno raz ze bedzie milo pod nim to i taki slodki klimacik :) Suuper :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, prezenty prosto z serca i spod własnej reki - najlepsze:) nawet jesli maja nieudane rumience (choc to tylko widzi autorka prezentu):) kocyk cudny i świecznik:) teraz zapal świece, myk pod kocyk i kubek herbatki:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ah no i zapraszam do mnie po - wyróznienie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny pomysł z tą anielicą, super ozdoba do mieszkania! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. aniołek cudny ... a koc jest superowy pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...