czwartek, 30 maja 2013

Konik - i poduszka i zabawka :)

 Witajcie :)

Bardzo się cieszę, że podoba Wam się rybka sensoryczna z
poprzedniego postu :) Mam nadzieję, ze dzieci z Wrocławskiego
 Hospicjum będą z niej zadowolone :)

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać kolejną poduszkę uszytą 
na zamówienie, a mianowicie konika :)

Jestem z niego bardzo zadowolona, bo wyszedł mi dokładnie
tak jak go sobie wymyśliłam, co nie zawsze mi wychodzi ;P

Ta dam! :D


Uszyty jest z polaru i tkanin bawełnianych, oczy ma wyszyte ręcznie.
Z tyłu jest cały z polaru, ale wiem, że następnym razem, jeśli ktoś jeszcze
zechciałby takiego sobie zamówić, też mu zrobię grzywę :)


Wymiary samej części poduszkowej bez kopytek, uszu i ogonka
38x21cm. 


Konik na szczęście się bardzo spodobał, a przy szyciu na zamówienie
zawsze jest obawa, że jednak nie :P

Konik może być też fajną zabawką :)
Lenka chciała na nim jeździć (Ania sorry, ale konik nie ucierpiał :P)
Sadzała też na nim misia i misiu też jeździł na koniku :)


Muszę chyba przed nią chować to co uszyję :P
albo uszyć jej takie samo, tylko gdzie to potem
 trzymać na naszym jednym pokoju? :)


Pozdrawiam ciepło i przypominam o moim Candy :)

środa, 29 maja 2013

Rybka sensoryczna

Zapewne wiele osób słyszało o akcji jakuszyc.pl
z szyciem sensorycznych zabawek dla dzieci na Dzień Dziecka
dla Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci.



Miałam pewien pomysł, tylko brakowało mi czasu na realizację...
aż do wczoraj :D

Wczoraj uszyłam i wysłałam do Hospicjum taką oto rybkę:



Jej kolorowe łuski wypełnione są grochem, ryżem, "watą" i szeleszczącymi 
papierkami :) Z tyłu rybka jest z polaru.


Jetem bardzo zadowolona, że udało mi się ją uszyć :)

Jak dla mnie jest ona świetną zabawką dla każdego dziecka,
więc jakby ktoś chciał taką mieć to śmiało pisać ;)

Inne zabawki sensoryczne uszyte dla Hospicjum możecie zobaczyć TUTAJ.

Pozdrawiam :D





poniedziałek, 27 maja 2013

Dzień Matki

Miałam to opublikować wczoraj na Dzień Matki, ale
nie udało mi się....

Dlatego dzisiaj składam wszystkim Mamusiom najserdeczniejsze życzenia
z okazji tego pięknego święta :)

Niech Wasze pociechy rosną zdrowo, będą zawsze wesołe, by ich słodkie
uśmiechy cieszyły Wasze  oczy i serca, abyście miały jak najmniej łez
do ocierania, za to dużo czasu na wspólne bycie razem, rozmowy,  śmiechy,
przytulanie i zabawę :)

Wszystkiego co najlepsze również dla Waszych Mam, 
samych pogodnych dni, wspaniałych chwil spędzanych z Wami i
Waszymi rodzinami, i aby jak najdłużej cieszyły się cennym zdrowiem.

Bycie Mamą to najwspanialsza rzecz pod słońcem,
mimo iż czasem przysłoni ją jakaś chmurka, promienie słońca
są na tyle silne silne, że ją odgonią :)

To był już mój drugi Dzień Mamy w tym roku :)
Kocham Cię Lenuś :*


A dla mojej kochanej Mamy z okazji jej święta
przygotowałam taką oto lawendową skrzyneczkę :)





Ile ja się farb namieszałam, aby uzyskać kolor zbliżony do tła serwetki...eh...

Do tego była jeszcze prawdziwa lawenda  do
posadzenia na działeczce :)

***

A pewna inna mama, która jest szefową kuchni,
dostała od swoich córek wesołego kocurka (ale bez włosów pod
 pachami :P) w fartuszku z wyszytym napisem "Szefowa Sabinka",
którego za bardzo nie widać na zdjęciu.


Przy kocurku bardzo pomagała mi moja mała córeczka,
która zawsze chce pomagać wyciągać "pilki" :D
(Spokojnie - nie ukłuła się :)



Później jeszcze pomagała przy wypychaniu kocurka i
jeszcze innych zwierzaków, które niedługo pokażę na blogu ;)

***

Pokażę Wam jeszcze jedną rzecz, którą zrobiłam na ten dzień,
jednak zupełnie z innej okazji.

Jest to decouopage-owe pudełko dla maleńkiej Oliwii, która
tego dnia miała swoje chrzciny.
Po konsultacjach mms-owych co do jej wyglądu,
ostatecznie przybrała taką oto delikatną postać :)





Bardzo mi  miło, że coraz więcej osób do mnie zagląda :)
Buzia mi się cieszy przy każdym nowym zostawionym komentarzu :)

Dziękuję :)

piątek, 24 maja 2013

Niebieski misiu :)

Hej :) 
Wpadłam tylko na chwilę pokazać Wam kolejnego
misia, tym razem w kolorze niebieskim :)

Misiu był zamówiony na prezent na 2. urodziny małego Jasia :)
Sto lat Jasiu! :D





Niedługo pokażę też Wam kolejne poduszki uszyte na zamówienie - 
m.in. konika i pandę :)

Jadę już do pracy, a potem z powrotem do tworzenia, 
bo zaraz Dzień Matki, potem Dzień Dziecka...
Trochę szycia, trochę decoupagu...
Uff masa roboty, dobrze, że moja mama ma teraz trochę 
wolnego, to wychodzi z Lenką na spacerki :)

A jutro jadę jeszcze do Poznania na absolutorium 
licencjackie mojej siostry :)
Może w niedzielę uda mi się Was trochę poodwiedzać,a 
pewnie mam sporo do nadrobienia.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie, cieszę się bardzo, że
coraz więcej osób zapisuje się na moje Candy i tu i na FB,
i zostaje ze mną na dłużej :)

Dziękuję Wam bardzo! :D

I przy okazji składam dzisiaj życzenia wszystkim moim 
imienniczkom - Joannom :)
Wszystkiego najlepszego :D


EDIT:

W komentarzach do Candy ktoś wspominał o poduszce biedronce.
Już kiedyś kiedyś stworzyłam taką poduszkę dla Tynki na naszą 
prywatną wymiankę :)

Tak dla przypomnienia - oto biedroneczka :)


(na zdjęciu jeszcze mój stary podpisik ;)




czwartek, 16 maja 2013

Wesoły Kocurek

 Witajcie kochani :)

Cieszę się bardzo, że coraz więcej osób zapisuje się 
na moje Candy i witam nowych obserwatorów :)

Chciałabym Wam przedstawić Wesołego Kocurka :)



Znalazłam kiedyś ten wzór w internecie i 
kocurek czekał na uszycie.

Śmiać mi się chce kiedy na niego patrzę :)
Ten pępuszek i... "włosy" pod pachami! :D ha ha



No musiałam go uszyć :)
i to w duuużym rozmiarze jako taką poduszkę.


Uszyty jest milutkiego niebieskiego polaru.
Pyszczek i pępuszek są wyszywane ręcznie.
Wymiary od uszka do łapki 57x23cm.

Dostępny jest na Allegro o TU :)

Musiałam go szybko schować, bo jak "ktoś" wrócił ze
spacerku z babcią, to się na niego rzucił do przytulania :D


No i zainteresowanie ogonkiem :)


Jak rysujemy i Lenka każe mi namalować kotka, to
zawsze mi przypomina, że musi być ogon :)

A tu moja gwiazda na spacerku wozi swojego Elmo :)



Pozdrawiam :)

niedziela, 12 maja 2013

Roczkowe Candy!!!! :)

Aż trudno mi w to uwierzyć, ale dzisiaj mój blog
obchodzi swoje pierwsze urodziny!!! :))

Jak szybko ten czas leci...
Ile się przez ten rok wydarzyło, ile rzeczy się nauczyłam,
ile rzeczy stworzyłam, a jednak wciąż mi mało :)

Zakładając bloga nie wiedziałam do końca jakim rękodziełem
będę się zajmować, podoba mi się wiele technik i  w każdej
chciałam się spróbować. Zaczęłam od wstążki i filcu, od robienia
ozdób do włosów i zakładek do książek, ale wiedziałam, że
to nie to czego szukam.

Moim marzeniem było nauczyć się szyć i po
miesiącu blogowania kupiłam sobie maszynę do szycia. 
No i zakochałam się w szyciu :)

Uwielbiam szyć, jest to mój czas tylko dla siebie,
chwila relaksu, oderwanie od dnia codziennego.
Choć nie zawsze wszystko idzie gładko i po mojej myśli,
to nie zrażam się, a wręcz daje mi to kopa do dalszego działania
i doskonalenia swoich umiejętności.

Uwielbiam szyć Tildę i zabawki dla dzieci, zwłaszcza gdy widzę
radość na twarzy mojej córeczki, gdy przytula i całuje nową zabawkę :) 
Wzrusza mnie, gdy pokazuje ją innym i mówi "Mama, mama",
że to mama jej uszyła. Siada też na krześle przy maszynie i udaje, że
"syje", a czasem nawet szyje ze mną siedząc mi na kolanach :)

Chciałabym się jeszcze nauczyć szyć ubrania dla siebie i Lenki.
Od jakiegoś czasu kupuję Burdy, przeglądam je, analizuję i 
zbieram się w sobie :) Już nawet uszyłam próbkę jednej bluzki,
kupiłam materiał, więc pewnie niedługo pokażę na blogu co mi wyszło :P

Oprócz szycia podoba mi się również technika decoupageu,
w której od czasu do czasu się próbuje i która również
sprawia mi dużo radości :)

Jest jeszcze kilka technik, w których chciałabym się spróbować,
ale wszystko w swoim czasie ;)


Przez ten rok blogowania opublikowałam:

95 postów

Mój blog miał :

17 877 wyświetleń

Mój blog obserwują:

133 osoby

Poznałam też wiele innych wspaniałych blogów,
na które lubię zaglądać.

Dziękuję bardzo tym, którzy zaglądają do mnie regularnie
i przede wszystkim tym, którzy zostawiają po sobie ślad
w postaci komentarza :) Są one dla mnie naprawdę ważne,
stanowią dla mnie nagrodę za wykonaną pracę, motywują
do dalszego działania i dzięki nim mogę Was trochę poznać :)


Przejdę teraz do najważniejszej części tego posta, 

którym jest:


Roczkowe Candy! :)



Mam dla was dwie poduszki, do przytulania - misia i kotka :)

Zasady udziału w Candy:

- Zostawić komentarz pod tym postem z wyrażeniem chęci udziału w 
zabawie i  określeniem, którą poduszkę się wybiera - czy misia, czy kotka.

- Jeśli ktoś nie może się zdecydować, może zostawić drugi komentarz z
wyborem drugiej poduszki. Jak ktoś będzie miał na prawdę wielkie
szczęście może zgarnąć oby dwie :)

- Wkleić banerek z aktywnym linkiem do tego posta na pasku bocznym.

- Osoby nie posiadające bloga zostawiają mi swój e-mail.

- Zabawa toczy się również na Facebooku <KLIK> i tam również można się na
nią zapisać. Będzie się wtedy miało dwa losy na jedną poduszkę.

- Byłabym wdzięczna, gdybyście w komentarzach wpisywali również
jakie lubicie zestawienia kolorystyczne i jakie zwierzako-poduszki byście
chcieli jeszcze u mnie zobaczyć :)

- Będzie mi niezmiernie miło jeśli zechcielibyście zostać ze mną na dłużej i
dołączyli do grona moich obserwatorów i polubili mój profil na FB  <KLIK>:)

- Nie wysyłam za granicę, ale można podać adres rodziny w Polsce i
ją potem od nich odebrać.

- Zabawa trwa do 15 czerwca i jeśli nic nie będzie stało na przeszkodzie 
wyniki ogłoszę 16.


Na koniec jeszcze nagrody z bliska :)  








Zapraszam serdecznie na Candy!!! :D

piątek, 10 maja 2013

Zielony misio

Czemu jak zbliża się weekend, to pogoda nagle zaczyna się psuć?
W nocy u mnie była burza, do południa padało, teraz jest
wszędzie mokro i słoneczka brak... :(
W nocy może sobie padać, ale ja chcę już samych pięknych,
słonecznych dni!
Ale dość narzekania :)

Niunia moja się nauczyła sama wchodzić po drabince takiej 
drewnianej skośnej na domek  ze zjeżdżalnią :)
Jestem z niej strasznie dumna :)
Wiadomo, że każda mama zachwyca się nowymi
umiejętnościami u swojego dziecka, ale Lenka jeszcze nie ma
dwóch latek, a tak świetnie sobie radzi na placu zabaw :)
Dużo się uczy od dzieci, z którymi uwielbia się bawić :)

No ale co to ja chciałam Wam dzisiaj pokazać.....

A no tak - misiaczka  :)

Wzorując się na KOTKU, uszyłam taką ową
misiową podusię:





Materiały to: bawełna, polar i filc.

Koteczek był taki typowo dla dziewczynek, więc pomyślałam,
że i dla chłopców by się też coś przydało, ale w
sumie to on taki uniwersalny jest :)

Misia zgłaszam na wyzwanie u Wioli:



No i na koniec moja Lenka w akcji :)




wtorek, 7 maja 2013

Aniołek komunijny i pudełeczko

W ostatnim poście piałam Wam, że byłam w niedzielę na Komunii i
że w skład prezentu wchodził właśnie tamten kotek.

Pora pokazać, co jeszcze z okazji Komunii Zuzi stworzyłam :)

Uszyłam aniołka komunijnego w białej sukience i z
wianuszkiem z białych kwiatuszków:




Aniołka można powiesić np. nad łóżkiem, aby czuwał 
nad tym, kogo ma strzec :)



Do tego powstało, również w anielskim klimacie, pudełeczko
na drobiazgi, do którego Zuzia będzie chować swoje skarby :)


I to już wszystko :)

Rozpisywać się więcej nie będę, bo internet tak mi wolno chodzi (wrrr),
myślałam już, że tych zdjęć nie uda mi się wgrać i już mi się nic 
więcej nie chce pisać :)

Chyba pora już spać...

Do zobaczenia :)

Asia.

P.S. Witam serdecznie nowych obserwatorów :D



poniedziałek, 6 maja 2013

Lenka woli różowy

Witajcie po Majówce :)

Było grillowanie? Bo u mnie codziennie :)
No, prawie, bo wczoraj byłam na Komunii.
Z mojej Lenki to strasznie imprezowa dziewczyna,
spokojnie wytrzymywała do 9/10, bawiła się, biegała i
jeszcze nie chciała wracać do domu.
Nie wiem skąd ona ma tyle energii :)

W sobotę miała imieniny moja siostra i zażyczyła sobie takiego
słodkiego kotka, jakiego Wam pokazywałam w ostatnim poście.

Żeby był już całkiem taki słodki, tym razem dałam  różowy polar i
zrobiłam go całkiem jako poduszkę, bez ruchomych łapek, tylko
przyszyłam je jako aplikacje, oczy i nosek wyszyłam ręcznie.

Wyszedł taki słodziak :>






Kiedy pokazałam go Lence, mówiąc, że to dla cioci Moni,
zabrała mi go i powiedziała "Nie, Neny".
Powiedziałam jej, że ona przecież ma takiego kotka i przyniosłam jej
brązowego, a ona go odepchnęła i powiedziała, że nie, że
tego nie chce, chce różowego.
Tak więc wychodzi na to, że z kolorów Lenka lubi różowy :)

Ciocia dostała brązowego kotka i śmiała się z historyjki.
Wszyscy zadowoleni :)

Takiego samego kotka uszyłam też dla Zuzi, która
wczoraj miała Komunię. Co jeszcze dla niej zrobiłam
zobaczycie w następnym poście ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...