Moja znajoma Ania poprosiła mnie o uszycie aniołów dla
swoich dzieci Nataszki i Dymitra.
Ania jest fotografem. Pamiętam jak zaczynała swoją
przygodę z fotografią, a teraz jej kalendarz jest wypełniony po
brzegi sesjami zdjęciowymi. Od amatorstwa
doszła do profesjonalizmu. Jej zdjęcia można podziwiać
TU na jej foto-blogu. Ja też tam jestem na jednym zdjęciu,
o TYM :)
Wracając do aniołów, wytyczne od dzieci były takie:
dla Nataszki anielica z brązowymi włosami w fioletowej sukience,
a dla Dymitra męski anioł z brązowymi włosami, ubrany na biało.
Oto co mi wyszło:
Teraz szyję też anioła dla Lenki, bo strasznie jej się one podobały :)
Muszę skończyć też pewne pieski, a ciągle mi czasu na wszystko brak...
Czemu dzień ma tylko 24 godziny? :)
Pozdrawiam wszystkich i witam nowych obserwatorów :)