środa, 30 maja 2012

Maszyna babci i początki mojego szycia :)


Oto maszyna mojej babci, na której uczę się szyć. Nie pytajcie się mnie jakiej jest firmy, bo nie wiem. Jest chyba składana przez mojego dziadka. Babcia mówi, że ma ona z 60 lat albo i więcej. Ma dwa ściegi - prosty i zygzak, ale najważniejsze, że szyje :)

Na tym zdjęciu widać moją pierwszą lekcję. Wyczytałam gdzieś w internecie, żeby najpierw ćwiczyć proste szycie na kartce w kratkę i tak tez uczyniłam. Później próbowałam na materiale.


Dwa dni temu postanowiłam uszyć już coś konkretnego i padło na torbę na zakupy. Wykrój pobrałam z papavero i uszyłam ją ze starego prześcieradła. Zapomniałam jednak zabrać do babci aparatu, dlatego wczoraj (i aby nabrać większej wprawy) uszyłam ją jeszcze raz, dodając tym razem kieszonkę w środku. Tak to wyglądało:

Wycinanie wykroju

Część zewnętrzna i wewnętrzna torby

Uszyta kieszeń

Prawie skończona torba na lewej stronie

Gotowa torba na zakupy 

To ja z moją torbą :)


Ale jakby tego było mało, postanowiłam ją sobie upiększyć i naniosłam na nią wzór znaleziony w internecie. Namalowałam go farbą do tkanin w pisaku, który dostałam od siostry i ozdobiłam brokatem. 
Taki jest efekt:




:-)

6 komentarzy:

  1. dobrze, że pisak działa ;)) Torba wyszła świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny debiut :)) podziwiam i gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Torba wyszła wspaniale:) Na pawdę to Twoje początki szycia???

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny debiut:-))
    Dziękuje za udział w Candy
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, to jest pierwsza rzecz, którą uszyłam :) Chyba mam to w genach - moja babcia pracowała na szwalni, a dziadek naprawiał maszyny do szycia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, szukałam właśnie wykroju torby. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...