sobota, 30 marca 2013

Wesołego Alleluja!



Moi Drodzy!

Pragnę Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Wielkiej Nocy! :)

Na Wielkanoc od króliczka,
niech wam wpadnie do koszyczka
niezła kasa i kiełbasa,
radość życia, coś do picia
i na miłość chęci tyle,
byście mieli wszystko w tyle! :)



Mam nadzieję, że już wszystko macie przygotowane, bo ja 
jeszcze kończę... Także wpadłam tylko na chwilę złożyć wam życzenia i
dalej do roboty ;)


Przesyłam buziaki  :*

Asia.

A na koniec fajne zdjęcie ;D

www.demotywery.pl

Do zobaczenia po Świętach :)

wtorek, 26 marca 2013

Gęś i kurczak :)

Dziękuję za dekupażowe porady :)

A teraz zaprezentuję Wam moje kolejne Wielkanocne twory:

GĘŚ




KURCZAK




Gęś i kurczak mają ok. 40 cm wysokości.

Powstała też kolejna para króliczków :) (ok. 50 cm).


Jak wam się podobają? ;D












niedziela, 24 marca 2013

30.

Tak jak zapowiadałam - kolejny post z 
decoupagem :)

Tym razem jest to pudełeczko, które zrobiłam na 30. 
urodziny mojego szwagra Łukasza.

Oto pudełeczko:




Już widziałam u kogoś na blogu pudełko z taką serwetka,
u Zuzy bodajże :)

Bardzo mi się spodobał ten czerwony samochód. Najpierw 
kiedy przymierzyłam serwetkę, zaczęłam kombinować jak zrobić to 
pudełko, czy je przecierać, jakich użyć kolorów,
ale na szczęście się opanowałam i zastanowiłam przez chwilę,
jakie najlepiej by pasowało do swojego właściciela.
Postawiłam na prostotę, chciałam aby było męskie, bo w końcu dla mężczyzny ;)
Pomalowałam więc je po prostu na brązowo, bo takie ma w domu meble,
czerwone auto pasuje do czerwonych dodatków domu. 
Z drugiego kawałka serwetki wycięłam znaczki pocztowe i przykleiłam
je na przodzie, bo jakoś tak mi pusto było, i większy od spodu wieczka.
W środku pozostawiłam naturalne drewno, tylko brzegi również
pomalowałam na brązowo.
I z efektu jestem zadowolona :))
Solenizant również, co najważniejsze ;)


Mam pytanie do doświadczonych decoupażystek:
Jak najlepiej przykleić całą serwetkę na wierzch pudełka, żeby się
nie zmarszczyła i jak najlepiej odciąć jej brzegi jeśli trochę wystają?
Będę wdzięczna za rady, bo trochę się przy tym
pudełku namęczyłam aby było dobrze :))


 Na zakończenie już pokażę Wam jeszcze jakie zmalowałam 
podstawki na jajka :)



Dziękuję za wasze ostatnie miłe komentarze :)
Dodają skrzydeł :)

Pozdrawiam,

Asia.

sobota, 23 marca 2013

Jaja na patyku :)

Troszkę się w tym tygodniu napracowałam i mam tematy na trzy
posty ;) W pierwszych dwóch pomęczę was jeszcze trochę 
decoupagem, a co ;)
No to zaczynam:

Zrobiłam więcej jajek na patyku. Bardzo mi się spodobały 
takie jajka. Są duże, maja po 10 cm.

Zdjęcie zbiorowe :)


I po kolei:

To było pierwsze i już Wam je pokazałam w ostatnim poście.


A to kolejne:





Na tej naokoło zrobiłam wzorki konturówką:


I ostatnia z motylkami :)


I co nawet jakoś wyszły, tylko trochę widać strukturę styropianu. 
Dopiero się uczę decoupagu i nie wiedziałam, że styropian można szlifować. 
Dowiedziałam się tego wczoraj na blogu sztuka Decoupageu
tam dziewczyny pokazały jakprowadziły warsztaty z 
ozdabiania takich jaj. Kupiłam jeszcze takich kilka, 
to spróbuję z tym szlifowaniem jak mi wyjdzie.

Moje pisankowe jaja na patyku zgłaszam na wyzwanie do Szuflady :)



***

Zobaczcie jakie śliczne palmy kupiłam dla siebie i mojej mamy :)
Robią je panie z przedszkola obok mnie. Pieniążki potem idą na
zabawki dla dzieci, czy jakiś sprzęt. Dwa lata temu kupili chyba szafki
na jedną z sal, także fajna sprawa :) A jakie piękne rękodzieło :)



***

Pochwalę się jeszcze co przysłała mi Wiola na naszą prywatną 
wymiankę :) Zimową anielinkę, którą ja wysłałam Wioli 
pokazywałam już Wam <TU>

A to dostałam ja, a raczej Lenka :)


Śliczny komplecik - czapeczka z kominem, do tego trzy kwiatki
na broszkach, które mogę przypinać gdzie chcę i jak chcę :)


Dla mnie były jeszcze kolczyki, które od razu wylądowały na moich 
uszach i świetnie się na nich prezentują ;)
Dostałam też przydasiowe serwetki oraz herbatki, którymi
słodko pachnie Lenkowy komplecik :)

Tak się on prezentuje na właścicielce :D



Dziękuję Ci Wiolu za super wymiankę! :))





niedziela, 17 marca 2013

Tego dawno nie było

A czego dawno nie było u mnie na blogu?
Decoupageu :)

Dzisiaj były imieniny mojego chrześniaka Patryka i 
specjalnie dla niego zrobiłam takie oto pudełko:


Serwetka może bardziej taka młodzieżowa jak na chłopca z 
podstawówki (10 lat), ale dorośnie :) Słucha nawet jakiejś płyty z hip-hopem ;)
Jak widać spróbowałam nawet zrobić graffiti - z przodu imię Patryk, a
po bokach jego inicjały.




Wczoraj natomiast byliśmy u pewnej bliskiej nam pary 
pogratulować ich zaręczyn :)
Zrobiłam dla nich takie serduszko:


Z czerwonym akcentem, bo to nie tylko kolor miłości, ale
też ich dodatków w domu :)

A skoro już byłam przy tej pięknej serwetce,
to ozdobiłam nią duże styropianowe jajko:


Mam jeszcze cztery takie jajka do ozdobienia - 
Wielkanoc już się zbliża :)

To tyle na dzisiaj - krótko i na temat ;)

Pozdrawiam i dziękuję, że do mnie zaglądacie :D

Asia - Weasel


środa, 13 marca 2013

Królisie

Nadeszła pora, że i ja rozpoczęłam przygotowania
do Wielkanocy :)

Na pierwszy ogień poszły króliczki:









Uszyte z brązowej, milej w dotyku dzianinki, ubranka 
bawełniane, dodatki z filcu.
Mają 38/39 cm wysokości i od razu się spodobały Lence :)
Wszak to dla niej je zrobiłam :P

Tu się ubierałyśmy na dwór, ale dojrzała królisie i zaczęła
je tulić i całować i nie chciała się dalej ubierać :)


***

Ostatnio zamówiłam kilka rzeczy do decoupagu i dostałam
jako gratisik drewnianą kaczuszkę - podstawkę na jajko.
Pomalowałam ją farbami akrylowymi.
Jeszcze nigdy tak nie malowałam i nie wiem czy dobrze zrobiłam
światłocienie, ale z efektu jestem zadowolona :)
Bardzo przyjemnie mi się ją malowało :)

Tu z jednej strony:


A tu z drugiej:


Chyba zamówię sobie więcej takich rzeczy do pomalowania ;)

Pozdrawiam i dziękuję za miłe komentarze pod ostatnim
postem. Może jeszcze wrócę do rysowania :)

Asia.


poniedziałek, 11 marca 2013

Rysunki

Kolejnym tematem bajkowego wyzwania u Wioli jest
"Cudowna lampa Alladyna"



Najpierw chciałam uszyć słonia, bo o ile dobrze pamiętam tę
bajkę, to dżin zamienił małpkę Alladyna w słonia :)
No ale szyję teraz co innego i nie dałam rady...

Pomyślałam więc, że zrobię coś, czego nie robiłam od bardzo dawna - 
NARYSUJĘ! :)

Oto moja Dżasmin, którą zgłaszam na wyzwanie:


Rysunek może nie jest pięknie pomalowany, ale pod ręką
miałam tylko kredki Lenki :)

Tu mały dowód, że rysowałam to teraz ;)


Jak widać muszę na coś patrzeć, aby to narysować.
Tak sama z głowy nie potrafię :)

Pokazuję ten dowód, bo chcę Wam pokazać kilka moich starych rysunków,
które znalazłam i które natchnęły mnie do narysowania Dżasmin.

Na niektórych jest data 2000-2001 r., wiec miałam
wtedy 14-15 lat.




Zawsze wolałam jednak rysować ołówkiem i 
bardzo lubiłam rysować mangę.







To był jakiś komiks w gazecie:




Tu widać czego wtedy słuchałam ;)


Tak sobie lubiłam kiedyś rysować :)

Później rysowałam coraz mniej...
Jakoś tak nie robiłam postępów w rysowaniu, nie takich jak bym chciała.
Uczenie się rysunku z książek mi nie wychodziło...
A może miałam złe książki?
Moja siostra postanowiła się nauczyć rysunku, kupiła świetną książkę,
"sprzęt" do szkicowania i zaczęła od podstaw.
Teraz ćwiczy portrety i jestem pod ogromnym wrażeniem jakie zrobiła 
postępy! Jej rysunki są po prostu piękne :)
Aż ja również mam ochotę porysować, ale na razie nie mam
na to czasu, a musiałabym go dużo poświęcić, żeby ją dogonić :)

***

Miałam dać znać, jeśli zauważę jakąś poprawę u mojej Lenki.
No i jest! :) Odkąd wiem na co jest uczulona i podaję jej MO, dodaję
świeżo zmielone nasiona do jedzenia na lepsze trawienie, no i jako
witaminki, lepiej śpi w nocy :))
Wcześniej budziła się średnio co 1,5 godz., a najgorsza była okolica
3 rano, bo wtedy wątroba pracuje na najwyższych obrotach i 
wyrzuca najwięcej toksyn. Wtedy Lenka się najgorzej drapała,
wpadała w histerię i strasznie ciężko mi ją było uspokoić.
Teraz śpi lepiej, idzie spać do swojego łóżeczka i co jakiś czas się
budzi i drapie po raczkach, ale wystarczy, że podejdę i ją przytulę i
śpi dalej, potem się mocniej budzi koło 12 w nocy i wtedy ją uspokajam i
biorę do siebie do łóżka na resztę nocy, a ze mną śpi już spokojnie do rana :)
No dobra czasem się wierci :) Odkąd się urodziła jeszcze się tak nie
wysypiałam :))

I na zakończenie nawiązując do minionego Dnia Kobiet -
moja Mała Kobietka :)


Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe komentarze pod ostatnimi
dwoma postami. Az chce się dalej działać :)

Asia.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...